Myślę,że to ważny temat i trzeba go poruszyć.Zetknęłam się z wieloma kontrowersjami i sprzecznymi poglądami na ten temat ale jak wiadomo nawet z pozoru poplątanych i nieskładnych wypowiedzi można wyciągnąć coś dla siebie:)
Wśród oazowiczów krąży błędne przekonanie,że Krucjata jest przymusem nakładanym na członków Ruchu Światło-Życie.I w sumie mogłoby się tak wydawać,jeśli nie wie się po co się w OAZIE jest.Bo powinna ona być świadomą decyzją podjętą na drodze wzrastania w wierze i skutkiem przyjęcia wszystkich 10 kroków ku dojrzałości chrześcijańskiej ,które przerabiamy na 1 st ONŻ.Dzieło to podejmujemy aby dawać innym to co w nas najlepsze,aby pomagać braciom w drodze do Chrystusa i ludziom uzależnionym którzy tej pomocy potrzebują.Ale jest też wielką pomocą dla nas,bo przez dobrowolne wyrzeczenie się alkoholu i codzienną modlitwę my również wzrastamy w wierze,co powinno być głównym celem każdego oazowicza.Niestety,rzeczywistość nie jest tak różowa,i dlatego pojawia się tyle pytań i kontrowersji na ten temat.Chciałabym was wszystkich zmusić do refleksji i zastanowienia nad tym,czego tak na prawdę każdy z was oczekuje od OAZY i po co w niej trwa.Czy nie jest tak,że jestem oazowiczem bo mam fajnych znajomych i świetnie się bawię?Myślę,że jeśli każdy z nas powinien przewartościować to wszystko na czym się opiera jego wiara i wtedy wszystkie problemy i pytania dotyczące Krucjaty rozwiałyby się jak sen złoty:)
Offline
hmmm... ja jestem zdania, że animator powinien mieć KWC - mam na myśli animatorów jeżdżących na oazy ONŻ ponieważ na tych młodszych stopniach temat krucjaty nie jest aż tak priorytetowy. generalnie 100% animator, moim zdaniem, trwa w KWC...to wynika samo przez siebie z założeń ks Blachnickiego.
osobiście KWC nie mam, jako animator posługiwałam do tej pory tylko na OND więc nie było to aż taką przeszkodą, nie wiem czy kiedykolwiek podpiszę.
Offline
Podjęcie dzieła Krucjaty to moim zdaniem w pełni zrozumienie i życie słowami posiadania siebie w dawaniu siebie.
Nie jest to obowiązkowe wyzwanie, ale skoro Ruch proponuje nam dzieło, przez które dzieją się niesamowite rzeczy w życiu, cuda, czy nie warto wyrzec się tego alkoholu, chociażby na ten rok? Modlić się i świadczyć za tych, którzy sami z tego bagna podnieść się nie mogą, bądź podjąć ją we własnej intencji, niekoniecznie mając problemy stricte alkoholowe?
Krucjata = MIŁOŚĆ AGAPE. Pamiętajmy o tym Naprawdę warto podjąć to wyzwanie.
Osobiście uważam, że jeżeli animator bądź moderator chce żyć i pałać charyzmatem Ruchu Światło życie powinien być w stanie wyrzec się tego, co przemijające Naprawdę, można mówić płomienne konferencje, ale pamiętajmy:
verba docent, exempla trahunt.
Słowa uczą, ale to przykład pociąga!
Offline