czosnuś - 2011-11-05 14:49:43

Myślę,że to ważny temat i trzeba go poruszyć.Zetknęłam się z wieloma kontrowersjami i sprzecznymi poglądami na ten temat ale jak wiadomo nawet z pozoru poplątanych i nieskładnych wypowiedzi można wyciągnąć coś dla siebie:)
Wśród oazowiczów krąży błędne przekonanie,że Krucjata jest przymusem nakładanym na członków Ruchu Światło-Życie.I w sumie mogłoby się tak wydawać,jeśli nie wie się po co się w OAZIE jest.Bo powinna ona być świadomą decyzją podjętą na drodze wzrastania w wierze i skutkiem przyjęcia wszystkich 10 kroków ku dojrzałości chrześcijańskiej ,które przerabiamy na 1 st ONŻ.Dzieło to podejmujemy aby dawać innym to co w nas najlepsze,aby pomagać braciom w drodze do Chrystusa i ludziom uzależnionym którzy tej pomocy potrzebują.Ale jest też wielką pomocą dla nas,bo przez dobrowolne wyrzeczenie się alkoholu i codzienną modlitwę my również wzrastamy w wierze,co powinno być głównym celem każdego oazowicza.Niestety,rzeczywistość nie jest tak różowa,i dlatego pojawia się tyle pytań i kontrowersji na ten temat.Chciałabym was wszystkich zmusić do refleksji i zastanowienia nad tym,czego tak na prawdę każdy z was oczekuje od OAZY i po co w niej trwa.Czy nie jest tak,że jestem oazowiczem bo mam fajnych znajomych i świetnie się bawię?Myślę,że jeśli każdy z nas powinien przewartościować to wszystko na czym się opiera jego wiara i wtedy wszystkie problemy i pytania dotyczące Krucjaty rozwiałyby się jak sen złoty:):D

MoniaS:) - 2011-11-11 00:12:32

hmmm... ja jestem zdania, że animator powinien mieć KWC - mam na myśli animatorów jeżdżących na oazy ONŻ ponieważ na tych młodszych stopniach temat krucjaty nie jest aż tak priorytetowy. generalnie 100% animator, moim zdaniem, trwa w KWC...to wynika samo przez siebie z założeń ks Blachnickiego.

osobiście KWC nie mam, jako animator posługiwałam do tej pory tylko na OND więc nie było to aż taką przeszkodą, nie wiem czy kiedykolwiek podpiszę. ;)

Tomix - 2011-11-11 08:37:24

Podjęcie dzieła Krucjaty to moim zdaniem w pełni zrozumienie i życie słowami posiadania siebie w dawaniu siebie.

Nie jest to obowiązkowe wyzwanie, ale skoro Ruch proponuje nam dzieło, przez które dzieją się niesamowite rzeczy w życiu, cuda, czy nie warto wyrzec się tego alkoholu, chociażby na ten rok? Modlić się i świadczyć za tych, którzy sami z tego bagna podnieść się nie mogą, bądź podjąć ją we własnej intencji, niekoniecznie mając problemy stricte alkoholowe?

Krucjata = MIŁOŚĆ AGAPE. Pamiętajmy o tym ;) Naprawdę warto podjąć to wyzwanie.

Osobiście uważam, że jeżeli animator bądź moderator chce żyć i pałać charyzmatem Ruchu Światło życie powinien być w stanie wyrzec się tego, co przemijające :) Naprawdę, można mówić płomienne konferencje, ale pamiętajmy:

verba docent, exempla trahunt.



Słowa uczą, ale to przykład pociąga!

www.sojuszborguni65.pun.pl www.tf.pun.pl www.przedszkolelesne.pun.pl www.kpprz.pun.pl www.100procentpunx.pun.pl